środa, 10 kwietnia 2013

14 Zwrot akcji

Witajcie ;)
Ostrzegam, że w tej części pojawi się scenka erotyczna... Czy jak zwał, to zwał. Tak, więc, kto chce czyta, kto nie chcę nie czyta.
Piszę dlatego, bo wiem, że niektórzy nie lubią "chodzić na skróty" tak więc, to specjalnie dla was :)
Informuję o tym, że to w zasadzie mój pierwszy taki tekst, tak więc liczę na szczere opinie ;) Totalna amatorka ;P

Rozdział 14

Zwrot akcji



Blondyn stał z wyciągniętą dłonią w mą stronę i uśmiechem na ustach. Wyglądał fantastycznie. Ubrany w czarny tshirt i tego koloru ramoneskę, ciemne spodnie i trampki wyglądał jak marzenie. Delikatnie chwyciłam jego rękę i  wysiadłam z wozu.
- Żadnego sexu! - krzyknęła Landryna z samochodu. Pokazałam jej język, a dziewczyna chwilę później odjechała.
- Po co to wszystko? - zapytałam, gdy Shon trzymając mnie za rękę i prowadził w stronę restauracji.
- Chciałem ci ostatnie wydarzenia wynagrodzić i w końcu zaprosić cię na prawdziwą randkę - powiedział, czule mnie całując.
- Nie trzeba było - odparłam z uśmiechem. Przeszliśmy przez restaurację i znaleźliśmy się w ogrodzie. Shon zaprowadził mnie do stolika przy fontannie. Miejsce było niesamowite. Rozmawiając na przeróżne tematy zjedliśmy kolację.
- Chodź - zaproponował blondyn. Posłusznie wstałam, a on nagle chwycił mnie w tali i mocno do siebie przytulił. Odwzajemniłam uścisk.
- Jeden taniec? - zaproponował.
- Nie ma muzyki - zaśmiałam się, na co on wyjął telefon i włączył radio.
- Już jest - odparł, gdy prawie popłakałam się ze śmiechu.
- Nie umiem tańczyć - przyznałam. Blondyn chwilę stał w milczeniu.
- Masz dwa wyjścia, albo ja cie nauczę, albo zmieniamy repertuar - odrzekł.
- A może tak, pójdziemy do parku? - spytałam.
- Nie - mruknął i trzymając mnie za biodra kusił, bym spróbowała z nim zatańczyć. Zbyt łatwo mu ulegałam. Nieumiejętnie, delikatnie kręciłam biodrami w rytm muzyki. Chłopak cicho mruknął, że nie jest źle i pocałował mnie w szyję. Gdy muzyka ucichła, blondyn schował telefon do kieszeni i ruszyliśmy w stronę parku. Uliczne latarnie oświetlały nam drogę, a wiatr rozwiewał włosy. Shon zauważywszy gęsią skórkę na mym ciele, nałożył mi na ramiona swoją kurtkę i mocniej objął.
- Dziękuję - powiedziałam, gdy usiedliśmy na ławce.
- Nie ma za co - odparł, całując mnie w czubek nosa. Zaśmiałam się cicho. W oddali ujrzałam Felixa z Jas.
- Zobacz- kiwnęłam głową w stronę obściskującej się pary.
- No kto by pomyślał, a ostatnio mi jęczała, że faceci są... No, zapewne się orientujesz co  miała na myśli - mruknął pod nosem.
- Nie - pokazałam mu język, na co on szybko zareagował. Delikatnie mi go nadgryzł.
- Zboczeniec - mruknęłam, przytulając się do niego.
- Nie w tej chwili - odparł spokojnie.
- Chodźmy, naprawdę już chłodno - poprosiłam. Shon kiwnął głową i ruszyliśmy w stronę domu.
Pół godziny później siedzieliśmy na sofie, oglądając horror.
- Mam się bać? - spytałam z ciekawością patrząc na oko, które właśnie komuś wypadło.
- Zapewniam cię, że w realu byś się bała - odpowiedział.
- No, ja ciebie tez  - zaśmiałam się. Po krótkim przekomarzaniu się chłopak zajął się czym innym, mianowicie całowaniem.

scenka

Dzisiaj był jakoś strasznie napalony. Nie przerywając pocałunków zaniósł mnie do mojego pokoju, gdzie usadził mnie na łóżku. Chwilę patrzył mi w oczy i znów przeszedł do pocałunków.
Podniósł mnie i podszedł do ściany. Plecami się o nią oparłam, a nogi zaplotłam wokół bioder blondyna. Mruknął zadowolony i trwaliśmy w takiej pozycji dłuższą chwilę. Zapomniałam o całym świecie. W tym momencie liczył się tylko on i ja. Nagle wybudzona z tej chwili zostałam zmuszona, by opaść na łóżko. Chłopak leżał nade mną.
- Kocham cię - szepnął prosto w usta, a następnie zatopił się w namiętnym pocałunku. Jego ręce wodziły pod sukienką, a chwilę później jednym, zgrabnym ruchem pozbył się stanika, gdy ja pozbywałam go ubrań. Uśmiechnął się i zdjął ze mnie sukienkę, po czym zaczął pieścić każdy skrawek odsłoniętego ciała. Shon był niesamowicie delikatnie, jednocześnie okazując czego chce. Nie byłam mu dłużna. Usiadłam na nim okrakiem, a on mnie objął, zaczęłam go całować. Najpierw w usta, potem zjechałam na szyję i brzuch. Blondyn mruknął zadowolony. Czułam, że w jego bokserkach jest coraz mnie miejsca. Ponownie znalazłam się pod nim, chłopak pozbył się ostatniego elementu garderoby i pewnym aczkolwiek delikatnym ruchem wszedł we mnie. Po policzkach spłynęło mi kilka łez bólu, które blondyn wytarł wierzchem ręki, składając czuły pocałunek na ustach. Rytmiczne ruchy blondyna przestały boleć. Gdy doszedł, ciało wygięło się łuk i po chwili opadł obok mnie.

koniec 

Leżałam wtulona w Shon"a, chłopak gładził dłonią mój policzek. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej. Gdy nasze oddechy uspokoiły się całkowicie, chłopak ujął moją dłoń i założył mi na palec pierścionek.
- Co to? - spytałam, jak ostatnia kretynka.
- No chyba chcesz być moją żoną - mruknął pewny siebie do ucha.
- Chcę - odpowiedziałam z uśmiechem, całując go namiętnie.

7 komentarzy:

  1. OMG!
    nie wiem co powiedzieć! rozdział tak mnie zaskoczył, że po prostu... łał xd
    bardzo mnie zaskoczył ten pierścionek ^^
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog i fajne zaskoczenie kocham tego typu opowiadania mam namyśli o tak zwanych złych chłopakach a moze ktoś zna bloga z podobna historia ;)!

    OdpowiedzUsuń
  3. zaje*iste opowiadanie super ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od pierwszych słów, wiedziałam, że Twoje opowiadanie mnie zaciekawi. Masz na prawdę, niesamowity talent, nie tyle do pisania, co do wymyślania fabuły. Jestem zachwycona. Mam jednak kilka zastrzeżeń, gdyż nie każda droga usłana jest różami. ;p Drażni mnie nadużywanie słów: blondyn, brunet. Moim zdaniem, powinnaś unikać tego typu określeń w nazywaniu postaci. Pojawiają się też literówki czy drobne błędy stylistyczne. Jest też jedna, jak dla mnie, niezgodność dotycząca treści. Opisujesz główna bohaterkę jako typ "szarej myszki", która nie wyróżnia się niczym z tłumu nastolatków, dlatego nie chce mi się wierzyć, iż taka dziewczyna śpi w samej bieliźnie, a tym bardziej z stringach. Nie chcę podcinać Ci skrzydeł tylko, jako czytelniczka, pomóc w dopracowaniu szczegółów. :) Mam nadzieje, że przemyślisz moje uwagi. Jestem Twoją fanką! <3 Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie stracisz weny. ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym się czegoś o Tobie dowiedzieć, ile masz lat, skąd jesteś? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ?!

    OdpowiedzUsuń
  7. yyyy żoną? Wow szybko im poszło.
    Hej chyba nie musisz oznaczać "scenek" hahaha

    OdpowiedzUsuń