niedziela, 21 kwietnia 2013

15, Urozmaicenie życia

Hej ;)
Na początek chciałabym napisać (co też uczynię XD), że notki pojawiają się rzadziej, ponieważ chcę się skupić na muzyce (nadzieja matką głupich... Ale córką szczęścia ^^) i szkole... Tak, tak...
Do Anonimowego, dziękuję za zwrócenie na to uwagi ;) Wzięta do serca ^^ I na to by znalazła się odpowiedź, jednakże postaram się bardziej trzymać zarysu. Przepraszam za niedociągnięcia ;)
Teraz bohaterka staje się troszkę <chyba XD> pewniejsza siebie, bo ma u swego boku Shon'a, jednakże cały czas będąc starą sobą... Mam nadzieję, ze wiecie o co mi chodzi :D
I dla również Anonimowego <swoja drogą podpisujcie się jakoś XD bo nwm czy do tej samej osoby przypadkiem nie piszę XD> mam lat prawie 18 <stara dupa, wiem :P> z Łodzi.


Rozdział piętnasty

UROZMAICENIE ŻYCIA


Obudziłam się o godzinie jedenastej, akurat tak niefortunnej odwrócona do okna, że promienie słońca mocno raziły w oczy. Mocno je zacisnęłam, by nie uprzykrzać sobie miłego poranka. Chłopak delikatnie pocałował mnie w policzek. Odwróciłam się w jego stronę. Shon stał nade mną w samych bokserkach. Mimo, że znałam go całego na pamięć, każdą bliznę, wszystkie rysy, całego jego, to przyjrzałam się mu dokładnie. Zatopiłam się w jego pięknych czarnych oczach. Chłopak wyszczerzył się w uśmiechu.
- Chcesz powtórkę? - zapytał siadając obok.
- Nie teraz - odparłam i przytuliłam się do narzeczonego.
- No dobra... Jeszcze sama mnie o to poprosisz - mruknął niezadowolony.
- Zobaczymy - odpyskowałam wtulając się w chłopaka.
- I znowu zatriumfuje - uśmiechnął się dumnie.
- To, może tak mój książę przyniesie mi kawy do łóżka - zaproponowałam, zmieniając temat.
- A co ja z tego będę miał? - drażnił się ze mną.
- Buzi, a teraz leć niczym wiatr - zaśmiałam się. Chłopak mruknął coś pod nosem i opuścił pokój. Momentalnie wstałam i się ubrałam. Siedząc na już pościelonym łóżku w podniszczonych szortach i czerwonym topie, patrzyłam jak Shon odstawia kubek, a następnie nastawia się. Pocałowałam go szybko w policzek i zabrałam się za wypijanie kawy.
- Mmmm, pyszna - mruknęłam zadowolona - Teraz możesz mi robić takie codziennie - dodałam po chwili.
- Nie w tym tygodniu - powiedział.
- A to dlaczego? - nie załapałam tego, co mi przed chwilą wyznał. Popatrzył na mnie nic nie mówiącym wzrokiem.
- Mam sprawę do załatwienia. Jutro wyjeżdżam, a wrócę po tygodniu jakoś.
- Och... W takim razie uważaj na siebie - poklepałam go po przyjacielsku po ramieniu.
- Zawsze to robię - odpowiedział, całując mnie w czoło. Chłopak chciał już zasypać me usta pocałunkami, gdy nagle drzwi uderzyły o ścianę. Oparty o framugę stał Felix.
- Gołąbeczki się już obudziły? - zaśmiał się. Wstałam z łóżka i oparłam o komodę, gdzie spokojnie sączyłam kawę.
- Tak jakoś wyszło - odparłam.
- Też byś wcześniej wstał, gdybyś nie zabawiał się z Jas całą noc - odezwał się Shon.
- To ona tu jest? - spytałam. Chłopcy pokiwali głowami. 
- Śpi w mojej sypialni - odparł brat, prawie, że dumnym tonem. Zaśmiałam się, po czym opuściłam pokój. W dużym łóżku Felix'a leżała drobna blondynka. 
- Pobudka! - krzyknęłam i głośno puściłam muzykę w radio. Landryna zamruczała pod nosem i niechętnie otworzyła oczy. Spojrzała na mnie i wyciągnęła rękę. Podałam jej kubek, do połowy pełny orzeźwiającego napoju.
- I jak było? - zapytała, gdy wypiła całą zawartość.
- Normalnie - odparłam lekko zmieszana.
- Dobry jest w łóżku? - spytała z uśmiechem.
- Jas! - zaśmiałam się, rzucając w nią poduszką.
- No co? - wzruszyła ramionami i delikatnie się zarumieniła, na co ja wybucham śmiechem.
- Nic, nic. Jak wczorajsza randka z braciszkiem? Widzieliśmy was w parku - dodałam, widząc jej pytający wzrok.
- Udana - odparła z uśmiechem.
- Czyli, mam rozumieć, że jesteście parą? - dopytałam, chcąc mieć pewność.
- Taaak! - pisnęła zadowolona i przytuliła mnie.
- No to super - odwzajemniłam przyjacielski uścisk - Ubieraj się - dodałam, po czym wyszłam z pokoju. Chłopcy siedzieli w salonie oglądając jakiś mecz i zawzięcie komentując. Usiadłam obok Shon'a i próbowałam zorientować się, jak wygląda sytuacja na boisku. Na darmo, niestety. Po moim ciężkim wysiłku ogarnięcia meczu, na kolana Felix'a wylądowała roześmiana blondynka. Jej krótka, jak zwykle różowa sukienka, nie zakrywała zbyt wiele. Nagle wstał mój chłopak i wyłączył telewizor.
-Chcę wam coś powiedzieć - warknął, nim ktokolwiek zdążył się odezwać.
- No to mów i oddawaj pilota - mruknął brat.
- Po pierwsze jutro wyjeżdżam na misję i wrócę za tydzień - poinformował pozostałą dwójkę - A po drugie, zaręczyłem się z Mai - dodał.
- No to gratulacje! - wykrzyknęła Landryna mocno mnie ściskając, a potem podbiegła do Shon'a i jego również wytuliła. 
- Na prawdę? - spytał zaskoczony brat.
- Tak - pokiwałam głową.
- No to szczęścia - powiedział, mocno mnie obejmując. Następnie podszedł do mojego narzeczonego i jak to zazwyczaj robią faceci, poklepał go po plecach mówiąc coś, po czym obaj wybuchli śmiechem.
- Trzeba to jakoś uczcić! - wykrzyknęła blondynka.
- Zgoda, ale jak wróci z tej całej misji - odparłam.
- Nie, nie, nie! - zaprotestował chłopak - Dzisiaj - uśmiechnął się i mnie przyciągnął do siebie, by namiętnie pocałować.


7 komentarzy:

  1. Dlaczego tak krótko?! xD Ja już ci coś na tem temat mówiłam ! ;)
    Rozdział super :) Myślałam, że ja Felix się dowie o zaręczynach to będzie zły a tu taki zong ! ;p
    Piszesz świetnie tylko krótko za co się obrażam ! ;p
    Zapraszam też do mnie bo mam już kolejny rozdziała tylko jeden komentarz ;(
    Pozdrawiam i całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypuszczam, że do mnie ten komentarz w notce, ponieważ pod poprzednim rozdziałem zostawiłam aż 3 komentarze ;p Cieszę się, że bierzesz uwagi czytelników do serca, a nie olewasz. To widzę, że jesteśmy w tym samym wieku. ;D Ania :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna część pisz sszybko kolejną część ;)!

    OdpowiedzUsuń
  4. już nie mogę sie doczekać kolejnej częśći ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna część tylko szkoda że taka krótka :( Czekam z niecierpilwieniem na następny post :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie piszesz :)
    Zapraszam do mnie ;p
    http://kamaa3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten brat nie zareagował kiedy jego młodsza siostra spała z tym Shonem? Dziwny jest jak na brata
    bozapominajaczdradzam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń